Ja to jestem...
Komentarze: 10
Ja to jestem mądra. Udala mi sie zamontowac ksiege gosci! Wprawdzie przy drobnej pomocy Kajki, ale zawsze. Zaliczam sie teraz do tego nielicznego na tej stronie grona osob posiadajacych ksiege. tak, jestem wspaniaa :)
Rodziców nie ma i z tego powodu jest fajnie. Slucham sobie teraz skadanki rockowej która przegrala mi weronika. Orginal pochodzi od Ady, kumpeli Sandry (mniejsza z tym, kim jest sandra).
Jak już wspomniaam we wcześniejszej notce, byyśmy dzisiaj w Hypernowej. I bya tam dziewczyna. Obok niej sta chopak. Podchodzi troche pod dresika, ale mia fajne (dugie) wlosy. Tak czy siak, stal obok tej dziewczyny, z plecakiem w ksztalcie misia (domyslam sie, ze byl to plkecak panny stojacej obok). Nie byl zbyt zadowolony. Stali i stali w tym dziale z koszulkami. Ona plna energi przebierala w towarze, on z niechecia sie jej przygladal. Nagle pocalowala go w policzek i pojawil sie usmiech na jego twarzy. Ta scena nie byla dla mnie zbyt przyjemna, ale nie om tym chcialam mowic. Zastanawiam sie tylko, jaki jest sens w ciagnieciu chlopaka ze soba na zakupy? Przeciez wiekszosc z nich tego nie cierpi. Poza tym, od czego sa kumpele? gdybym miala faceta, napewno nie zmuszalabym go do wypraw w poszukiwaniu ciuszkow. Po co ma sie biedny męczyć?
To jak narazie tyle, moze później jeszcze cos napisze.
Wielorybnica... zauwazylas, jak od wczoraj sie ksiag namnozylo? :))) Cos mam wrazenie ze moj blog sie robi popularny :)
Hyhyhy
Dodaj komentarz